Masz jakieś niezałatwione i zaległe sprawy. Są one jak kotwica, która ciągnie Twoje myśli w kierunku przeszłości. Oto 6 kroków jak nadrobić zaległości.
W świecie rozwoju osobistego bycie w teraźniejszości jest niemal świętym Graalem. Psychologia także skłania się do twierdzenia, że życie w teraźniejszości z przeznaczeniem jej części na planowanie przyszłości jest oznaką zdrowia.
Przypomnij sobie teraz sytuację, gdy z jakichkolwiek powodów miałeś zaległości i niezałatwione sprawy. Co czułeś, myślałeś czy mówiłeś wtedy do siebie? Gdzie były wtedy Twoje myśli – w przyszłości, teraźniejszości czy przyszłości?
Niezałatwione sprawy są jednym z powodów odkładania rzeczy na później. To taka błędna pętla. Podświadomie bronisz się przed robieniem nowych rzeczy, rozpoczynaniem nowych projektów, gdyż w kolejce czekają te, których jeszcze nie załatwiłeś.
Jak zająć się zaległościami?
Uświadom sobie, że musisz się nimi zająć. Niezałatwione będą narastać i coraz trudniej będzie zapanować nad całym procesem. Jest 6 kroków nadrabiania zaległości.
- Ustal jakie masz zaległości. Zrób ich listę. Określ na czym konkretnie zaległość polega. Przelej zadania z głowy na papier. Dzięki temu Twój umysł będzie mógł przestać skakać z projektu na projekt (robi to, aby Cię informować o sprawach zaległych). Będzie mógł się uspokoić, bo zobaczy wszystkie na jednej liście.
- Ustal kolejność. Jakiekolwiek przyjmiesz kryterium – ustal kolejność w jakiej zajmiesz się zaległościami. Sprawdź kiedy były terminy załatwienia spraw, przeanalizuj czy sprawy się ze sobą nie łączą i w związku z tym muszą być załatwione w odpowiedniej kolejności.
- Wpisz codziennie czas na zaległości w kalendarz. Samo się nie zrobi. Nie jest też rozwiązaniem odkładane obecnie trwających spraw, aby nadrobić zaległości. Wtedy zawsze będziemy gonić własny ogon. Przeznacz codziennie w kalendarzu 30 na załatwianie spraw zaległych. Zapisz to na w jednym dniu – Zrób to jako cykliczne spotkanie, które usuniesz, gdy lista zaległości będzie pusta.
- Oceń co było przyczyną zaległości. Po załatwieniu sprawy. Przeanalizuj co było tak naprawdę przyczyną opóźnienia. Zrób to dopiero po zakończeniu sprawy, aby nie wkradło się tu usprawiedliwianie samego siebie.
- Usuń przyczyny zaległości na przyszłość. Po określeniu powodu lub powodów zaległości. Zadaj sobie pytania: jakie okoliczności zewnętrzne (bodźce) uruchomiły cały proces? Każdy nawyk składa się z trzech części: bodźca, rutynowego działania oraz nagrody. Określ co jest takim bodźcem i postaraj się go wyeliminować lub ograniczyć możliwość jego wystąpienia.
- Zapisz wnioski na przyszłość. Pamiętaj o zmianie. Wyciągnięcie wniosków a nawet ich zapisanie to połowa sukcesu. Teraz musisz sobie regularnie o nich przypominać. Ja prowadzę papierowy notatnik, gdzie takie wnioski i złote myśli wpisuję. Raz w tygodniu mam chwilę, aby przeczytać wszystkie moje zapiski. To powoduję, że sobie o nich przypominam. Więcej o tym możesz przeczytać w poście 10 Trików Zmiany Nawyków
Załatwienie wszystkich spraw zaległych da Ci oddech. Oderwie Cię od kuli trzymającej Cię w przeszłości. Z nową energią będziesz mógł pomyśleć o przyszłości oraz cieszyć się z możliwości bycia TU i TERAZ.
Ciekawy jestem co o tym myślisz. Zostaw proszę po sobie komentarz.
Dzielmy się inspiracją 🙂
[sc:ebook ]
Wszystkie decyzje, które podejmujemy są zawsze w kierunku tego czego pragniemy. Jeśli podejmujemy decyzję, żeby z czymś odwlekać albo wcale nie zrobić (pomimo, że byśmy chcieli lub wiemy, że należało by to wykonać) to potrzebujemy np. poczucia bezpieczeństwa związanego z nie działaniem i bezpieczeństwo jest dla nas ważniejsze niż to co uzyskamy działając. Jeśli byśmy nauczyli się czuć bezpiecznie to nie było by problemu z odwlekaniem działania. (pod poczucie bezpieczeństwa można podstawić każde inne pragnienie emocjonalne)
Zgadzam się z tym, że istnieje jaka pozytywna intencją każdej nawet szkodliwej dla nas decyzji. Natomiast czasem ulegamy nadziei na złudną nagrodę, której oczekujemy, a otrzymujemy coś innego. Idziemy do kina na film, kupujemy popcorn i błonnik liczymy, że będziemy się świetnie bawić. Dostajemy ocieżałość i kiepskie samopoczucie. Znowu daliśmy się zrobić w konia
I gdy się pogodzimy z tym, że możemy czasami dać się zrobić w konia, to nie unikamy decyzji. Przestajemy się bać konsekwencji 🙂 i możemy spokojnie wybrać czy chcemy iść do kina czy nie chcemy.
To właśnie poczucie bezpieczeństwa – nie boję się, że może być „źle”, bo to akceptuję i naturalnie wybieram to czego pragnę.
Bez poczucia bezpieczeństwa i pogodzenia się z możliwością porażki, odwlekamy działania żeby dzięki temu poczuć się bezpiecznie.
https://www.facebook.com/ZenLider/photos/a.317979125051757.1073741828.315973965252273/327708067412196
A zaległości z tchorzostwa, ze strachu ?????
Istnieją i są częste.
bardzo dobry artykuł!